Zanurzony w metropolii

W Tokio czułem się dość swobodnie, pewnie także za sprawą mojego przewodnika Tsutomu. Aby poznać tak wielką metropolię trzeba by spędzić tutaj zapewne z rok czasu. Miasto jest przyjazne i doskonale zorganizowane, a przy tym, jak sądzę, bezpieczne.
Kolejnego dnia odwiedziliśmy
Muzeum of Contemporary Art Tokio, najruchliwsze skrzyżowanie świata – Shibuya, dzielnicę mody – Harajuku, ale najbardziej ucieszyła mnie wizyta w Muzeum Fukagawa Edo w Koto City. To rzeczywista reprodukcja naturalnej wielkości ulic miasta Tokio pod koniec okresu Edo (1603-1867). Rekonstrukcja wykonana bardzo starannie, odzwierciedla styl życia ludzi w tym czasie. Autentyczności dodają efekty dźwiękowe i świetlne, pozwalające odwiedzającym doświadczyć różnych pór dnia i roku.
Wieczorem odwiedziliśmy jeszcze
Government Building, z imponującymi darmowymi punktami widokowymi oraz zjedliśmy Okonomiyaki, które sami sobie mogliśmy przyrządzić w stylowej knajpce. Stoły do jedzenia wyposażone są w żelazne patelnie teppan, a klienci otrzymują składniki do samodzielnego przygotowania posiłku. Okonomidosłownie oznacza według własnych upodobań.




















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

MADERA - wyspa wiecznej wiosny

La Gomera, szlak GR132 w tydzień.

EKWADOR